Відео

O, te historie późniejsze to o mnie

Proszę Pani my nie jesteśmy idiotami, my jesteśmy frajerami. To piękne słowo. Byłem nim tysiące razy. Kobiety idiotki, mężczyźni frajerzy.

Dla mnie najgorszym emocją jest wstyd - to największa kurwa.

przede wszystkim nie ma czegoś takiego jak " facet pomaga w domu ", " baba pomaga w zarabianiu" Dom i utrzymanie go jest obowiązkiem obydwojga dorosłych ludzi tak jak opieka nad dzieckiem itp. To juz kwestia 2 dorosłych jak sobie te obowiązki podzielą. Jedni są bardziej tradycyjni ,inni każdy obowiązek dzielą na pół. Natomiast nie może byc tak ze jedna osoba nie ma czasu kiedy przysłowiowej kupy zrobić a druga siada na całe popołudnie przed telewizorem i nie czuje ze coś jest nie tak :<

😊super

A ja zamiast kawki preferuję ostatnio herbatkę Ilex guayusa, która podobno ma w sobie inhibitory zwrotnego wychwytywania serotoniny i nie mozna jej pić kiedy bierze się leki z grupy SSRI. Nie wiem czy i jakie jest stężenie takich właściwości ale w przeciwieństwie do kawy zamiast szybkiego wyrzutu kofeiny rozkłada sie on na wiele godzin a ja czuję się mniej rozdrażniona i może to placebo ale humor mam lepszy no i żołądek mniej podrazniony:) osobiscie polecam

Jestem teraz w takim momencie.... moja 13letnia corka jest po operacji kolana... ot tak kolano przy zabawie trzaslo... I teraz bezsilność... jak pomóc, wytlumaczyc.... bo przeciez zrozumie 13latka...Ale jak?

O matulu, moj bystry zmeczony zyciem mozg po latach sluchania twoich opowiesci podpowiedzial mi dzisiaj wez ty wygugloj ta laske i zobacz tatuaze 😂😂 i juz wiem jak wygladasz, dziwne to bylo 😂😂 nawet instagram ktory mam bo mam odpalil 😅

Bardzo fajny odcinek! Czekam na więcej❤️

Co to za piosenka? Nigdy nie mogę rozpoznać 🙈

Dawno się tak nie uśmiałam jak na wątku o kaszkiecie i o Anthonym

DZISIAJ PIERWSZY RAZ WSTRZĄSNĘŁAM SOBIE MLEKO Z KRÓWKĄ DO KAWY I TO JEST LUKSUS

❤

Ulubione seria ❤️ tak bardzo podtrzymuje na duchu. A wiadomo w jakiej częstotliwości odcinki będą dodawane?

Świetnie przedstawiony temat. A czy powstal ten odcinek o zakończeniu karmienia? Bo nie moge znalesc, a ciekawi mnie jak sie udało. Też mam corke ktora usypia przy piersi

Posłuchałam. Poczytałam komentarze i doszłam do wniosku, że ja mam styczność z typem Niemowlarz, Maminsynek i Sknera w 1 🤣🤣

Całe życie nie posiadałam zmywarki ale jak już ją posiadałam a ona się zepsuła to był dramat😂 w te pędy podbiegłam kupić nową 😊 Kocham zmywarki, kawę i ogólnie kocham bystre i mądre kobiety. Pozdrawiam Pani Asiu serdecznie, świetny odcinek 👍🤗

Mam to samo z wycieraczkami jak pada. 😅

Odcinek pełen ciekawostek 😊

kurcze, ja już nie umiem myc naczyń ręcznie, zawsze coś zostaje 🙈no paczpani, teraz wiem kto to była Pani Mellita, dziękuję ❤

Ale fajnie wiedzieć o tych wszystkich wynalazkach kobiet 🎉

Czy działa Was kod/link Book Beat?

Super książka!!polecam

UWIELBIAM ciekawostki 🤩 i czekam na kolejne, dzięki i pozdrawiam serdecznie z Irlandii 🍀☘️🐑

Czy nie macie wrażenia, że wmawia się nam, iż normą jest chodzenie na psychoterapie, a nienormalnym obywanie się baz psychoterapii?

Czy ciągłe uczestniczenie w jakichś terapiach i psychoterapiach może być uzależniające w ten sposób, że człowiek nie może bez nich funkcjonować i buli ciężką kasę mafii psychoterapeutycznej?

Świetny odcinek ❤❤❤

Przy takiej tematyce odcinka wprost muszę podzielić się polecajką książki ''Lekcje chemii'' autorstwa Bonnie Garmus! ❤🐕 Opowieść o chemiczce, żyjącej w połowie lat 50., jaka walczy o własne prawa i możliwości, a swym stylem bycia inspiruje także inne kobiety. Momentami przezabawna, ale i smutna, wzruszająca i wciągająca, co daje niezwykle pokrzepiającą i ''przytulną'' moim zdaniem kombinację 🍎📺 Jedna z moich najukochańszych książek, mam nadzieję, że zachęcę kogoś jeszcze do zapoznania się z historią Elizabeth Zott. Myślę o niej bardzo często, a już szczególnie o świetnie napisanej postaci czworonoga, będącego jednym z najważniejszych bohaterów książki. Polecam calutkim serduszkiem i równie serdecznie pozdrawiam! Uwielbiam Twoje podcasty i Ciebie całą 🥰🍵

❤❤❤❤

Dodaje 1000 lapek w gore za ten odcinek. Mamy Idiotkowe odcinki,i Typ odcinki i Matkowe odcinki ...a moze tak naukowe odcinki . Fantastyczny podcast. 👍👍👍👍👍👍👍👍👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍

Sorry, ale pomimo tego, ze ktos wykorzystuje Twoja naiwnosc ("bycie idiotka") to Ty za to tez odpowiadasz bo czesto masz sygnaly (red flags) juz duzo wczesniej i "dajesz sie robic", I TO JEST TWOJA WINA (jak kazdej z nas). Niestety stwierdzaniem, ze to nie wina dajacych sie robic odbierasz wladze decyzyjnosci kobietom, jakby nie mialy wyboru, byly tak slabe I robisz z nich ofiary, zrzucajac wine I odpowiedzialnosc na te drugie osoby, zamiast wziac przyjrzec sie sobie. Bardzo plytkie podejscie. Nie dajcie z siebie kobiety (bo najczesniej to O nas chodzi) zrobic z siebie ofiar, macie inteligencje I intuicje I to od Was zalezy czy dacie sie wykorzystac.

Dzień dobry Pani Joanno…:-)

Niedostępność emocjonalna: -brak odpowiedzialności, brak zaangażowania w związku, -przekładanie spotkania, -chcę związku, a nie uganiania się za kimś, -to ja musiałam zadawać pytania, to nie było w ogóle ze wzajemnością, -MOŻESZ WPAŚĆ JAK CHCESZ VS CHCIAŁBYM, ŻEBYŚ WPADŁA -nie ma zasobów, żeby budować relacje -relacja---> posiadanie czasu moment dojrzewania i szukania swoich potrzeb poczucie bezpieczeństwa sama sobie powinnam zapewniać, nie związek umiem sama sobie zapewnić poczucie bezpieczeństwa

❤ madre

Jak ja tego dzisiaj potrzebowałam! Zwlaszcza koncowki podcastu!❤

Mam syna z niepełnosprawnością.Taki prosty zabieg jak usuwanie kamienia czy próchnicy odbywa się pod narkozą.Ale do narkozy potrzebny jest wenflon,a syn boi się igieł,bardzo boi...my rodzice oraz dwie pielęgniarki musimy go trzymać na siłę za ręce i nogi by go unieruchomić.Jego strach, jego stres, głuchy krzyk "mama",jego oczy szukające pomocy...i moja bezsilność 😔Gdybym mogła przejąć wtedy jego emocje zrobiłabym to bez wahania.

Pokochałam podcast o idiotkowaniu, dlatego dziękuję, że go reaktywowałaś. 💞

Hej 😊 Nawiązując trochę do Twojej rozmowy z Olą Kwaśniewską, skąd wiedziałaś że chcesz mieć dziecko? Zastanawiam się czy istnieją jakieś "obiektywne" przesłanki 😅 Oczywiście, wahając się i zadając to pytanie pewnie coś jest na rzeczy, ale jestem ciekawa Twojego zdania. W rozmowie powiedziałaś mądre rzeczy a propos tego, masz może jeszcze jakieś przemyślenia? Chętnie posłuchałabym o tym!

Mimo, że jestem psycholożką i nie nadużywam słowa „trauma”, tak jak słyszę gdzies to słowo „kolki” czy „narkoza” to widzę, że to jednak było mocno traumatyczne. Niekiedy i 50 h płaczu i niespania do roku. Żadne kropelki niemieckie nie działały, wycieczki nonstop po lekarzach. Teraz ma 3,5 roku i te bóle brzucha cały czas, tyle że teraz bez płaczu i po konsultacjach u wszystkich możliwych specjalistów. Bezsilność też dla mnie najtrudniejsza. Dzięki za ten odcinek ❤

👍

Kciuk w górę za 🤡

Z własnego doświadczenia wiem, że bezsilność jest właśnie tym uczuciem, które rozpoczyna proces faktycznych zmian. To taki ostatni bastion na końcu iluzji, że dajemy rade sami. Gdy doprowadzamy się do stanu smarkania na podłodze w łazience ze zmęczenia i rozpaczy to znaczy, że w baaardzo wielu sytuacjach wstecz przekraczaliśmy siebie, swoje granice i pozwalaliśmy na to innym. Nawet dzieciom. Ten stan zawsze zmuszał mnie do poważnej weryfikacji mojego zachowania w stosunku do danej ralacji czy miejsca. Zawsze chodzi o granice. Bezsilność jest błogosławieństwem jak już pozwolimy się tym bardzo nieprzyjemnym emocjom przeoddychać już w ciele. Wtedy wracamy do siebie i wreszcie nie chcemy już "dawać rady" tylko też fajnie po prostu żyć. A to czasem wiąże się z rozczarowaniem nami dla niektórych osób, z uznaniem własnej cielesności i ograniczeń i mówienia w końcu "nie" różnym swoim i cudzym pomysłom. Jestem kurcze człowiekiem i czasem rozjazd między teorią mądrego człowieka we mnie a praktyką życia tu, teraz, w tym kraju, z tymi ludźmi i np. z katarem od 3 dni jest tak duży, że nie muszę dowieźć. Bezsilność to bardzo ważny sygnał. Nie zabijajmy sygnalistów💪

No i zaczyna się nudna monotematyczność jak u większości mam......

❤

Jeszcze nie mam dzieci, póki co czekamy na pierwsze nasze. Mam poczucie, że właśnie problemy w komunikacji są najczęstszą przyczyną innych problemów, które wtedy się piętrzą wykładniczo 😅. Mój partner nie przywiązuje takiej wagi jak ja do komunikacji, mam czasem wrażenie że on uważa że ja nakręcam ( oczywiście bez powodu) różne niedomówienia. Mi natomiast się wydaje, że jak teraz odpuszczę to jak pojawi się dziecko to utone w oceanie niedogadanych kwestii. Czy tylko ja tak mam czy my kobiety generalnie potrzebujemy tego by nasz partner miał wolę zauważania komunikatów i ewentualnie ich skorygowania w 2 osoby. Mam wrażenie, że mężczyźni szybciej wchodzą w tryb unikający konfrontacji bo im się styki szybciej przegrzewają i tyle. Jest to łatwiej akceptowalne społecznie a tzw. " baba się czepia", " baba ma problem". Z tym workiem może i to jest przemocowe 😂 ale czy rozrzucenie swoich rzeczy po całej chacie nie jest przemocowe. Nigdy takie rozrzucanie to nie jest jednorazowy wybryk 😢😅 a raczej długotrwały, wk....cy proceder, oczywiście nieuświadomiony, raczej machinalny i być może taki worek ma być elementem uświadamiającym problem. 😅. Pozdrawiam i dziękuję za kolejne gadanko

Dziękuję za kolejny ważny temat. Faktycznie bezsilność jest okropnym uczuciem.😊

Jak zawsze ważny odcinek. Też nie cierpię uczucia, że coś się dzieje poza mną...

Tesknilam!!!!

świetne!👌

Jak ja tego potrzebowałam 🥹